Dwudziesty drugi dzień wyjazdu spędziłem głównie na świeżym powietrzu. Rano po zjedzeniu śniadania od razu z grupą pojechaliśmy do miasta zrobić zakupy. Kupiliśmy magnesy, maskotki oraz pocztówki. Później poszliśmy coś zjeść. Dwie godziny po powrocie do domu poszedłem jeszcze na spacer przy zachodzie słońca. Cały dzień minął bardzo szybko i przyjemnie.
Jakub Barylak