Dzień szesnasty //Łukasz Frąc 13.05.2019
- Jakub Barylak
- 13 maj 2019
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 13 cze 2019
Ten dzień zaczął się najlepiej, po dobrym śnie i po bardzo smacznym śniadaniu wyruszyliśmy do Tralee. Pojawiliśmy się tam około godziny 8:00, gdzie na początku wstąpiłem do jednego z najpiękniejszych Kościołów znajdujących się w tym mieście, następnie poszedłem do mojej pracy - Cliffords Cash and Carry. Praca minęła mi tam bardzo sympatycznie, mój mentor tego dnia przydzielił mnie do jednego z pracowników o imieniem Darren, z którym głównie układałem towary na półkach. Po zakończeniu pracy spotkałem się z kolegami w umówionym miejscu, aby odebrała nas nasza opiekunka. Po przyjeździe do domu, i po zjedzeniu równie smacznego obiadu, udałem się na krótki spacer po okolicy. Podziwiając niesamowite widoki i rozmawiając przez telefon w pewnym momencie zauważyłem nadjeżdżający pojazd, a gdy nieco bliżej przyjrzałem się kierowcy, zauważyłem że był to mój opiekun Paul, będąc obaj zaskoczeni tym spotkaniem, zaproponował mi żebym pojechał z nim dalej, okazało się że akurat jechał na pobliskie pola, by polować na tutejsze ptaki. Opowiedział mi trochę o swoim zainteresowaniu, pokazując mi swoją wiatrówkę z jej dokładnym opisem, a następnie zaprezentował mi jak to wszystko wygląda w praktyce. Było to bardzo ciekawe. Po polowaniu pojechaliśmy z powrotem do domu, gdzie odpocząłem i zakończyłem ten dzisiejszy dzień.
Comentários