Dzień trzeci //Katarzyna Kwoczalla 30.04.2019
- Jakub Barylak
- 30 kwi 2019
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 10 maj 2019
Trzeci dzień w przepięknym, o czym zdążyliśmy się już przekonać, Tralee mogę zaliczyć zdecydowanie do udanych. Po pracy poszliśmy na lekcję języka angielskiego. Ćwiczyliśmy rozumienie słuchanego tekstu. Przybliżyła nam ona szczegóły działalności patrona Irlandii- świętego Patryka oraz konfliktu między katolickimi a protestanckimi Irlandczykami, zamieszkującymi Irlandię Północną. Wyjątkową szansą, na poznanie stolicy hrabstwa Kerry, okazało się zadanie odnalezienia, w moim przypadku Tralee Bay Wetlands Centre. Nie mogliśmy korzystać z map i telefonów. W grę wchodziło wyłącznie pytanie się o drogę przechodniów. To z pozoru łatwe zadanie wymagało od nas komunikatywności, znajomości języka i pewności siebie. Następnie udałam się na wycieczkę do Blennerville. Piękne krajobrazy, ocean, wiatrak oraz doborowe towarzystwo byłyby niewątpliwie idealnym zwieńczeniem tego dnia. Postanowiłam jednak udać się jeszcze na wieczorny spacer z koleżanką i psem goszczącej nas rodziny. Zmęczona, ale szczęśliwa mogłam pogrążyć się we śnie o kolejnych dniach, jakie czekają na mnie na Zielonej Wyspie.
Comments